„Kraina lodu” to chyba jedna z najpopularniejszych animacji Disneya z ostatnich kilku lat. Sięgnąłem po ten tytuł po raz drugi i, biorąc pod uwagę że samej fabuły zbytnio nie pamiętałem, po raz drugi świetnie się bawiłem. Z tego powodu zaglądając na Filmweb zdziwiło mnie, że wśród najlepszych komentarzy przeważają niepochlebne opinie.
To, co mnie najbardziej urzeka w tym filmie, to całą sceneria, która podczas seansu wprowadza taką magiczną, zimowo-świąteczną atmosferę. Sama historia jest wciągająca, a jej dopełnieniem jest przyjemna ścieżka dźwiękowa z wpadającymi w ucho utworami, z których wymienić można choćby „Ulepimy dziś bałwana” czy „Mam tę moc”. Mamy tu też wyrazistych bohaterów, wśród których nie znajdziemy typowego czarnego charakteru.
Momentami dość smutna i trzymająca w napięciu fabuła jest przeplatana zabawnymi sytuacjami czy dialogami. Króluje tu oczywiście bałwan Olaf.
Wielkim plusem „Krainy lodu” jest również sposób, w jaki została ukazana miłość pomiędzy siostrami – a nawet samo to, że to właśnie ona stanowi najważniejszy element całej historii.
Gdzie obejrzeć:
https://hbogo.pl/filmy/kraina-lodu